Wampiry... Mityczne stworzenia obdarzone zdolnością szybkiego przemieszczania się, hipnozą, a nawet lewitacją. Od wieków siały zamęt wśród ludzi w przesądzie, że wysysają z ciała człowieka całą krew. Jedynymi sposobami, aby uśmiercić wampira jest przebicie jego serca kołkiem, spalenie lub chociażby wystawienie go na działanie światła słonecznego. Umiera w ogromnych męczarniach.
Wieki prześladowań sprawiły, że te potwory należące do najsilniejszej z klas, do klasy S, zapieczętowały swoje moce w różańcach, które noszą na piersi. Porzuciły swe dawne, oślepiające pięknością wyglądy, straciły swe nadnaturalne siły.
Zniżyły się do poziomu swych prześladowców, aby zamieszkać razem z nimi.
Lecz co by się stało, gdyby nagle wszczęły bunt? Gdyby ponownie zawrzała w nich dawna krew? Porzuciły by swe pieczęcie i ruszyły na zwykłych ludzi, śmiertelników? Zniszczyły by rasę ludzką?
Czy może kazali się mianować panami? A może kazaliby przyjąć ludzkości do wiadomości, że oni, wampiry istnieją i spróbowali by żyć w zgodzie?
O tym właśnie będzie ta historia, Drogi Czytelniku. O odrodzeniu wampirów.
Ohayo Moi Kochani. Nazywam się Magda i jest mi Was bardzo miło powitać na moim blogu. Mam nadzieję, że spodoba się wam moje opowiadanie i zostaniecie ze mną na dłużej.
Pozdrawiam, Maga ♥
Przeczytałam prolog i przyznaję, że zaciekawiłaś mnie. Wampiry...od razu kojarzy mi się z fantasy, a ja kocham opowieści fantasy. A więc czekam na pierwszy rozdział i jestem ciekawa rozwoju wydarzeń :)
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział. :)
OdpowiedzUsuńBędę czekać na pierwszy rozdział... :)
OdpowiedzUsuń